Zatem oficjalnie rozpoczęliśmy zdobywanie KGP.
Na pierwszy szczyt z bardzo prozaicznego powodu wybieramy Czupel. Jest najbliżej naszego miejsca zamieszkania a do tego nasz piesek dość gwałtownie dopominał się spacerku. Decydujemy więc z Maćkiem zabrać go na Czupel, trasą która nie spowoduje u niego palpitacji serca.
Dlatego trasa ulega skróceniu w porównaniu z poprzednim wejściem na ten szczyt i decydujemy się na wersję minimum:
Trasa:
1) Przegibek (663 m) >> >> Schronisko PTTK Magurka Wilkowicka (909 m)
2) Schronisko PTTK Magurka Wilkowicka (909 m) >> >> Czupel (934 m)
3) Czupel (934 m) >> >> Schronisko PTTK Magurka Wilkowicka (909 m)
4) Schronisko PTTK Magurka Wilkowicka (909 m) >> >> Przegibek (663 m)
Warunki pogodowe:
- Temperatura około +5 do +12 C
- zachmurzenie 0%
- bez opadów
- bezwietrznie
Już w sobotę zastanawialiśmy się gdzie spędzić niedzielę a przynajmniej jej część. Jako, że dawno nie zabieraliśmy w góry naszego pieska (a ten zaczął się niebezpiecznie zaokrąglać) postanawiamy rozpocząć zdobywanie Korony Gór Polski. Niestety Magda i Marysia są na zawodach pływackich więc wyruszamy na spacerek z Maćkiem i pieskiem - Misią. Już podczas pakowania plecaka piesek wykazywał nadpobudliwość ruchową :-).
W końcu o 9:15 pakujemy się w trójkę do samochodu i wyjeżdżamy w kierunku Przegibka.
Mniej więcej 9:30 wyruszamy w trasę.
Ekipa gotowa do drogi. Piesek na razie jeszcze na smyczy. Trzeba trzymać go krótko, w końcu widać że to zwierz obronny i bardzo niebezpieczny :-) |
Z parkingu idziemy znanym nam już doskonale niebieskim szlakiem w kierunku Magurki Wilkowickiej.
Ot taką to oto "autostradę" budują na stokach Magurki dla przejazdu ciężkich wozów. |
Po drodze mijamy miejsca z których najczęściej robi sie zdjęcia panoramiczne na Bielsko-Białą. Tym razem przejrzystość jest mówiąc oględnie "taka sobie". Nic na siłę. Robimy jedną fotkę i idziemy dalej...
Bielsko u podnóży... |
O 10:10 dochodzimy do schroniska na Magurce Wilkowickiej.
Ot, 5 minut przerwy w słoneczku na szczycie Magurki. |
Chwilę później wyruszamy na Czupel. Pogoda jak marzenie. Słonecznie, cieplutko, no po prostu wiosennie. Pomimo późnej na szlaku jest pusto, gdyż większość spacerowiczów została na Magurce.
Wiosenna ścieżka na Czupel. |
Piesek gdzieś radośnie biega wokół nas ciesząc się wolnością. On też już czuje zbliżającą się wielkimi krokami wiosnę.
Prawie na Czuplu.... |
9 marca 2014 roku o 11:08 docieramy na najwyższy szczyt Beskidu Małego - Czupel o wysokości 933m n.p.m. Jest to nasz pierwszy "oficjalnie zdobyty szczyt Korony Gór Polski (Oczywiście jeszcze czeka nas podobno wycieczka z dziewczynkami).
Maciej i Czupel |
Czupel i ja |
Ciesząc się pogodą ruszamy w drogę powrotną omijając szerokim łukiem schronisko na Magurce wokół którego aż roi się bielszczan korzystających z uroków pięknej, wiosennej aury. Szkoda tylko, że nie dopisała widoczność. O panoramie masywu Pilska można było dzisiaj tylko pomarzyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz