czwartek, 1 maja 2014

Babia-Góra 1725m - Beskid Żywiecki (KGP) [01/05/2014]



Korona Gór Polski: 03


Dzisiaj zdobywamy kolejny szczyt należący do Korony Gór Polski - Królowa Beskidów - Babią Górę a dokładnie Diablak . Najwyższy polski szczyt górski leżący poza Tatrami i zarazem drugi co do wybitności szczyt po Śnieżce.

 Trasa: 


1) Przełęcz Krowiarki (1012 m) >> >> Szkolnikowe Rozstaje (1089 m)
2) Szkolnikowe Rozstaje (1089 m) >> >> Schronisko PTTK Markowe Szczawiny (1180 m)
3) Schronisko PTTK Markowe Szczawiny (1180 m) >> >> Babia Góra (1725 m)
4) Babia Góra (1725 m) >> >> Sokolica (1367 m)
5) Sokolica (1367 m) >> >> Przełęcz Krowiarki (1012 m)


Warunki pogodowe:

  • Temperatura około +9 do +18 C
  • zachmurzenie ~5%
  • bez opadów
  • bezwietrznie (oczywiście na szczycie wiało i to całkiem mocno) 

O świcie wskakujemy cała rodziną do samochodu i wyruszamy na Przełęcz Krowiarki. Wszyscy czujemy radosne podniecenie. Powód? Prosty-wchodzimy dzisiaj szlakiem żółtym, o którym od dawna marzyły dziewczynki. To chyba było powodem, że nie było problemu z porannym wstawaniem :-)
Dojeżdżamy do przełęczy i......szukamy miejsca do zaparkowania. Tak to jest gdy 1 maja jest piękna słoneczna pogoda - kto żyw chce się zapisać do klubu zdobywców Diablaka.
Gdy w końcu znajdujemy kawałek pustego pobocza, stawiamy samochód i kierujemy się w kierunku niebieskiego szlaku prowadzącego do Schroniska na Markowych Szczawinach. Oczywiście po drodze jeszcze musimy wykupić bilety wstępu do Parku Narodowego i...w drogę.

Szlak niebieski biegnący Górnym Płajem łagodnie wspina na wysokość 1180m. Po drodze mijamy Szkolnikowe Rozstaje (1050m) oraz odejście szlaku zielonego na Sokolicę biegnącego tzw. Percią Przyrodników.

Szkolnikowe Rozstaje - zielony szlak biegnący na Sokolicę.

Idąc dalej mijamy jeszcze jeden charakterystyczny punkt, tzw. Skręt Ratowników, czyli miejsce w którym odchodzi żółty szlak biegnący na Diablak tzw Percią Akademików. Tutaj jeszcze dzisiaj wrócimy. Na razie mijamy ten punkt i dochodzimy do schroniska na Markowych Szczawinach. 

Schronisko PTTK na Markowych Szczawinach

Po krótkim odpoczynku wyruszamy w dalsza drogę. Teraz dopiero zacznie się przygoda. Po drodze jeszcze tylko  sprawdzamy temperaturę wody w górskim potoku,

Kontrola temperatury wody...

po czym dochodzimy ponownie do Skrętu Ratowników i rozpoczynamy wspinaczkę najtrudniejszym szlakiem w polskich Beskidach, wyznakowanym w czerwcu 1925r.
 
Na razie nie widać nic szczególnego. Ot szlak jak szlak...

Początkowo szlak niewiele różni się od innych beskidzkich szlaków. Ot kamienne stopnie i tyle... Może w niektórych miejscach bardziej strome....
 
Stromo tutaj. Lepiej użyć dodatkowych "podpór"..

Po pewnym czasie dochodzimy do pierwszych łańcuchów. Nareszcie rozpoczyna się iście tatrzański odcinek podejścia. 
 
Pierwszy łańcuch na trasie.

Po pierwszych łańcuchach rozpościera się przed nami wspaniały widok na Zawoję oraz Cyl Hali Śmietanowej oraz Policę.

Panorama ze szlaku żółtego w kierunku północnym

Nacieszywszy wzrok pięknymi widokami idziemy dalej, wpierw łagodną a potem coraz stromszą ścieżką.
Po chwili widać już najtrudniejszy odcinek choć nie wszyscy sobie z tego jeszcze zdają sprawę ....

W górze już widać klamry ale na razie jeszcze są one dla nas zbyt odległe w czasie i przestrzeni aby się nimi przejmować.

Każdy krok przybliża nas do najciekawszego odcinka. Wpierw jednak musimy pokonać strome skalne schody.

Klamry coraz bliżej.

Chwilę później dochodzimy do najtrudniejszego łańcuchowego odcinka szlaku. Jest faktycznie stromo i należy zachować ostrożność gdyż odcinek ten jest naprawdę niebezpieczny.

Strome podejście zabezpieczone łańcuchem.
Łańcucha ciąg dalszy...

Po tym stromym podejściu czeka nas krótki, "relaksujący" odcinek. Robimy tutaj postój.

Zasłużony odpoczynek na północnym stoku Diablaka.


Czeka nas jeszcze jedna skalna półka z pojedynczą klamerką i potem..klamry :-)

Ta "klemarka" została tutaj zamontowana chyba lekko na "wyrost", gdyż dużo łatwiej iść po jej lewej stronie (co robi właśnie Maciek).

Uff, dochodzimy w końcu do najbardziej wyeksponowanego odcinka. Osoby o słabych nerwach proszone są o wyłączenie komputerów :-)

"Czy ma na pewno mamy tam wejść" zdają się pytać dziewczynki.

Stoimy przed półką skalną, z która przyjdzie się nam za chwile zmierzyć.  Dziewczynki przyglądają się jej z zainteresowaniem i odrobiną obawy. Maciej czeka na "zielone światło".
Ale...strachy na lachy. Ruszamy.... (Ze względu na bezpieczeństwo grupy na klamrach zdjęć nie robiłem aby nie rozpraszać dzieci).

Radość zdobywców. Klamry za nami.

Przed nami ostatni odcinek podejścia. Kamienisty i wyboisty ale już bez ekspozycji.

Ostatnie podejście
Kapliczka Maryjna pod szczytem.
W końcu 1 maja 2014 roku o 15:30 oficjalnie zdobywamy Diablak, nasz kolejny szczyt do KGB.

Panorama z Diablaka w kierunku południowym. Słabo bo słabo ale w tle widoczne Tatry.
Panorama z Diablaka w kierunku północnym i północno-zachodnim.
Nie tylko Polacy upamiętniają wizyty JPII.

Wszystko co dobre szybko się kończy. Niestety pora wracać...

Schodzimy szlakiem czerwonym w kierunku Sokolicy i dalej na Przełęcz Krowiarki.


Parametry trasy Tutaj


################################################################################
Fotografia zdobywców:

Szczyt Nr 3 - Babia Góra - Beskid Żywiecki

################################################################################


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz